Jastarnio, gdzie się podziały nasze wczasy wagonowe?

To ja, Zosia wtedy Łukaszewicz ( ok. 1953 rok )  – na stopniach wejścia do naszego wagonu …. pełnia lata … autor fotografii Wacław Łukaszewicz I rok 2014 – pobyt sylwestrowy w Jastarni. Odkrycie , że Wczasy Wagonowe jeszcze są – choć już została tylko znana mi jadalnia i recepcja – wagonów ani śladu … …

Wczasy wagonowe zachowane w mojej pamięci.

Takie były te wczasy wagonowe zachowane w mojej pamięci.     To był czas niezwykły, magiczny . Gdy już poznałam smak wczasów wagonowych tęskniłam za nimi przez cały rok. Codziennie pytałam rodziców, kiedy wyjazd. I gdy wreszcie zbliżał się wraz z zapachami lata ten historyczny moment, wyłaziłam ze skóry ze szczęścia. Rodzice byli zapobiegliwi, więc …

Wczasy wagonowe zachowane w mojej pamięci.

Takie były te wczasy wagonowe zachowane w mojej pamięci. To był czas niezwykły, magiczny . Gdy już poznałam smak wczasów wagonowych tęskniłam za nimi przez cały rok. Codziennie pytałam rodziców, kiedy wyjazd. I gdy wreszcie zbliżał się wraz z zapachami lata ten historyczny moment, wyłaziłam ze skóry ze szczęścia. Rodzice byli zapobiegliwi, więc wszystko przygotowywali …

Moje najpiękniejsze wakacje. Podróż na wczasy wagonowe.

Moje najpiękniejsze wakacje . Podróż na wczasy wagonowe. Byłam tak mała, że nie wiedziałam co to wakacje, urlopy i wczasy. Miałam niewiele ponad 3 lata  kiedy po raz pierwszy wybraliśmy się w wielką podróż. Przygotowania trwały dość długo, rodzice spakowali wielkie walizy i któregoś dnia opuściliśmy nasz dom i powędrowaliśmy na gorzowski  dworzec. Dobrze, że …

My, dzieci z wczasów wagonowych ….

Wczasy wagonowe czasu PRL-u – wspomina Zofia Konopielko W naszej najnowszej recenzowanej książce pt.:  ODPOCZYNEK W PANORAMICZNYM SPOJRZENIU HIGIENY PSYCHICZNEJ (red. Jerzy T. Marcinkowski, Paulina Rosińska, Zofia Konopielko), która w Wydawnictwie Uczelni Łazarskiego nabiera pod zaczarowaną ręką i umysłami redaktorów językowych i stylistycznych „dojrzałości”, zamieściłam poniższą opowieść. Jedna z recenzentek- Pani prof. Jadwiga Jośko- Ochojska …

Dziecięce nadmorskie zachwyty

        Idę nadbałtycką plażą, piasek poskrzypuje piszcząc pod stopami, śnieżny jak prawie nigdzie na świecie, muszelki bieleją i jestem znowu małą dziewczynką, która przeżywa swoje pierwsze zachwyty. Wczasy wagonowe w Jastarni, rozpuszczone przez letników mewy stukające o świcie w dach by chlebek dostać , las komarzasty i wreszcie wydma przecudna z narastającym …

My, dzieci z wczasów wagonowych…

  Zdjęcie ze starego albumu. Na wydmie w Łebie  z Mamą i Pawłem..rok 1957       Dzisiaj, przeglądając treść tego blogu, napotkałam nie zauważone wcześniej komentarze. Zaistniały pod wpisem o wczasach wagonowych. I rozmarzyłam się. Jak widać nie jestem osamotniona we wspomnieniach.  Bo :     30 marca 2014 r.  marek52 napisał: „Witam, byłem w …

List do Pawła.

List do Pawła.   I jak to los plecie nasze życie. Nie zdążyliśmy się razem zestarzeć, by pogadać o dawnych czasach, powspominać. Odszedłeś od nas za wcześnie, jeszcze pochłaniała Ciebie praca, Rodzina , podróżowanie po świecie i wiele innych spraw, które nas nie łączyły. Ale  zostały fajne dziecięce wspomnienia. Czyste, niewinne, pachnące morzem, wiatrem i …