Dzisiaj byłam świadkiem niezwykłej Drogi Krzyżowej.
Nie była typowo miejska, uliczna czy wiejska , gościńcowa.
W Busku procesja tradycyjnie przemierza aleje Parku Zdrojowego.
Pognałam tam o oznaczonej godzinie , nastrój gęstniał a ja z zapartym tchem i sercem w którym odzywały się głosy dzieciństwa zajęłam się fotografowaniem.
Nie ukrywam, że podniosły nastrój się udzielał……jedynie dzieciaki czasami wypadały z roli i ponosiła je wrodzona werwa, czego przykładem fajny chłopiec na zdjęciach ….
I tylko wielkie parkowe drzewa stały obojętnie a wszechobecne tu zawilce szeroko otwierały swoje białe zaciekawione oczęta….