W taki jak dziś, dzień poświąteczny rozpoczęłam wirtualną wędrówkę do Ciechocinka, miasta na Kujawach . Właśnie niedawno stamtąd wróciłam. Mam dużo wolnego czasu, pełen relaks i zamiast ukochanej kanapy i książki, siedzę sobie przed komputerem. Bo tutaj odkrywa się inny świat. Wielki i ciekawy.
I Ciechocinek, miasto nad Wisłą, położone na płaskim pełnym smuty zimowej terenie, pociętym wałami przeciwpowodziowymi, w grudniu zamglone, uśpione teraz, ożywa i nabiera swoistego kolorytu, gdy czytam o jego historii i historii Kujaw.
W okresie późnego paleolitu, tj około czternaście tysięcy lat temu, gdy tylko wycofał się lądolód skandynawski pojawił się tutaj człowiek. Przybywały całe grupy zajmujące się łowiectwem i zbieractwem. Niedaleko Ciechocinka ale po prawej stronie Wisły, odkryto ślady jednego z najstarszych obozowisk ludności tego okresu. Stopniowo rozpoczęto uprawę ziemi i pojawiała się swoista kultura Kujaw. Od lat 80 ubiegłego wieku tematyką tą zajmuje się Zakład Prahistorii Polski.
Wyobrażam sobie zdziwienie tych prastarych ludzi, gdy zauważyli, że z tej ziemi sączy się słona woda. W czasie prac wykopaliskowych odkryto naczynie kamienne , w którym prawdopodobnie gotowano tę wodę, by odzyskać sól . Chyba dobrze im się tutaj mieszkało, przecież sól była prawdziwym skarbem. Ziemia wprawdzie licha rodzić w solance nie chciała, ale rosło też wiele roślin słonolubnych a i zwierzyny w okolicznych lasach chyba nie brakowało. Ludzie się tutaj zadomowili, powstawały pierwsze osady.
I przyszedł okres złoty dla tych terenów, bo znalazły się na trasie ludzi , którzy handlowali bursztynem.
Jeszcze przed nastaniem naszej ery odkryto bogactwo bursztynu bałtyckiego, zwanego wówczas: jantar, amber (łac) a czasem także elektrum (z gr.) ἤλεκτρον . Ta żywica sprzed co najmniej 40 milionów lat, przetrwała w doskonałym stanie i najczęściej była wykopywana z ziemi.
Może miejscowi nie zwracali uwagi na jej walory, ale szybko poznano urodę bursztynu w Rzymie i Grecji a także Babilonie i Egipcie. Ciekawe, jak szybko ludziska się o tym dowiadywali w tamtych czasach, bez telefonów maili i innych wynalazków.
Rozpoczęła się era wypraw handlowych po bursztyn.
Pierwsze szlaki bursztynowe kształtowały się już w epoce brązu- tj. w latach 1700-650 przed naszą erą.
Opracowano kilka tras, ale najbardziej interesujący i chyba najważniejszy, szczególnie dla mieszkańców Kujaw czy turystów odwiedzających Ciechocinek był pobliski dawny szlak bursztynowy spopularyzowany jeszcze przez Celtów ( cóż za niesamowity był ten europejski lud ! ) a dopiero od I wieku n.e. przez Rzymian. Rzymianie zwykle nie docierali nad Bałtyk, tylko kupowali bursztyn od Celtów. Szlak ten wiódł z głównego rzymskiego wtedy miasta handlu bursztynem- Akwilei nad Adriatykiem, przez Bramę Morawską, następnie skręcał na północ i przecinał Śląsk, wschodnią Wielkopolskę oraz Kujawy . Wisła była przekraczana w miejscu utworzonym przez naturę, gdzie w Otłoczynie k/ Torunia wysoki prawy brzeg tej rzeki nagle się obniżał tworząc z płaskim przeciwległym , leżącym nieopodal obecnego Ciechocinka wygodny bród.
Można sobie wyobrazić szeregi wozów wyładowanych cennym towarem powoli i dostojnie zanurzające się w po osie w nurcie rzeki by potem podążać nad Bałtyk. Jak cieszyli się miejscowi, jak początkowo dziwowali obcej mowie i innym strojom odmiennej urodzie i temperamencie. I dlatego w tym miejscu, nieopodal tego brodu na Wiśle ludziska chcieli mieszkać . Bo i miejsce było ciekawe a i pewnie korzyści jakie mogli czerpać. Przecież wyżywić trzeba było całe ekipy handlarzy podążające nad Bałtyk.
Skąd o tym wiemy? Piszą o tym starożytni pisarze ale przede wszystkim świadczą znaleziska archeologów, którzy rekonstruują te szlaki na podstawie tego co ta ziemia zachowała i łaskawie im użycza. Boże, jaka to ciekawa ale i benedyktyńska praca archeologów!.
Szlak znaczą ich liczne znaleziska takich skarbów jak rzymskie monety, wyroby z brązu, ceramika rzymska i skarby bursztynu.
Handel bursztynowym złotem rozkwitał najbardziej w III wieku nowej ery, by w wieku IV stopniowo zamierać. Zgodnie z przekazem Kasjodora w 525 roku zanotowano ostatnie poselstwo Estów z darami dla króla Teodoryka w Rzymie…cdn
opracowałam na podstawie wiadomości rozrzuconych w Wikipedii oraz tego, co napisała pani Aldona Nocna w ciekawej i pięknie ubranej w szatę graficzną książce pt. ” Ciechocinek- tydzień w czarującym mieście” wyd w 2009 roku .