Jedno krótkie życie Niezwykłego Lekarza – Piotra Janaszka . Biografia.

Właśnie zbliża się 6 grudnia.

Tego   dnia, lecz 1998 roku –  51 letni doktor Piotr Janaszek  –  pełen wrażeń i pomysłów  wraca  z  warszawskiego Mikołajkowego spotkania z dziećmi niepełnosprawnymi . Jest wielka burza śnieżna ( przypomina  nasz kolega Leszek , który dokładnie tego dnia jechał z Lipna do Kutna ),  w miejscowości Krośniewice ( jak podaje Jurek Marcinkowski )   zdarza się tragiczny wypadek samochodowy  – i wtedy Piotr przekracza smugę cienia ….

                 Piotr Janaszek – nasz kolega ze studiów na poznańskiej Akademii Medycznej z okresu 1965- 1971…. .

Nie będę pisała śp. Piotr Janaszek, bo On żyje w swojej Wielkiej Biografii  mogącej obdarować niejednego ze śmiertelników , żyje w swoich spełnionych Marzeniach , pamięci ludzi którym pomógł, w Działaniach Nieodrodnych Córek –  Zuzanny i Olgi , które kontynuują  Jego Piękną Ideę  ,  żyje też w naszej –  kolegów ze studiów – skromnej pamięci…

 

Piotr Janaszek urodził się w Poznaniu 21 kwietnia 1947 roku . Już w czasie studiów medycznych ( 1965- 1971 )  interesował się problemami osób niepełnosprawnych, działając w Klinice Ortopedii w Poznaniu pod kierunkiem Profesora Wiktora Degi – światowej sławy  lekarza i  wielkiego humanisty . Piotr staje się  Jego Niezwykłym uczniem –

Będąc jeszcze studentem   współzałożył i był  przybocznym Drużyny „ Nieprzetarty szlak” przy tej Klinice –  realizując formę rehabilitacji poprzez obozy harcerskie.

Po uzyskaniu dyplomu lekarza w 1971 roku Piotr przeprowadził się do Konina i podjął pracę w Szpitalu Powiatowym ( później Wojewódzkim) gdzie stworzył Oddział Rehabilitacji Dziecięcej ( pierwszy w Polsce w szpitalu wojewódzkim) , Poradnię Zaopatrzenia Ortopedycznego, Oddział Wojewódzki Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem i jeden z pierwszych w Polsce Warsztat Terapii Zajęciowej dla osób z ciężkim kalectwem.

Pełnił również funkcję Sekretarza Narodowego w Rehabilitation International – najstarszej międzynarodowej organizacji zajmującej się problemami ludzi niepełnosprawnych – afiliowanej przy ONZ.

Był członkiem Rady Nadzorczej Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz doradcą Pełnomocnika Rządu d.s. Osób Niepełnosprawnych.

Od 1981 roku organizował w Koninie Ogólnopolskie Przeglądy Filmów „ Żyją Wśród Nas” ( to jedna z 4 tego typu imprez w świecie ).

Piotr Janaszek był przede wszystkim twórcą nowatorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży w Mielnicy nad Gopłem,  który rozpoczął działalność  na początku lat 80 ubiegłego wieku  a jego głównym celem  była integracja osób niepełnosprawnych ze społeczeństwem. Ośrodek powstał nakładem wielkich sił i środków . Każdego roku przebywało tu 250 osób z najcięższym kalectwem z całego kraju i z zagranicy.
Ludzie z całej Polski pisali do Niego listy z prośbą o przyjęcie na turnus rehabilitacyjny – niektóre  były tylko adresowane „ Doktor Mielnica” i docierały do rąk adresata.

W 1989 roku  Piotr   w Koninie Fundację Mielnica z filią w Nowym Jorku.  Powstały wówczas dwa Warsztaty Terapii Zajęciowej – najpierw w Koninie, który był jednym z pierwszych w Polsce, drugi – powstał po kilku latach w  Mielnicy ; Zakład Pracy Chronionej ; Przychodnia Rehabilitacyjna; Klub Sportowy Osób Niepełnosprawnych „Spartakus”. Istnieje nadal Ośrodek Kształcenia Instruktorów Terapii Zajęciowej a ponadto mieszczą się tu  Redakcje Kwartalnika „Warsztat Terapii Zajęciowej” i ” Wiadomości Mielnickich”.

Założono tu także  Hostel dla Matki z Dzieckiem Niepełnosprawnym.

W Koninie organizował  pierwsze Ogólnopolskie Olimpiady Umiejętności Osób Niepełnosprawnych „Abilimpiada”. Jedynej tego typu imprezie w Polsce nadano imię Doktora Piotra Janaszka.

Piotr  rozpoczął także tworzenie Środowiskowego Domu Samopomocy dla Osób z Upośledzeniem Umysłowym, w którym znalazło opiekę i zajęcie 35 osób upośledzonych umysłowo z okolic Konina.

„Doktor Piotr Janaszek, jako jeden z niewielu w Polsce –  pokazał, że turystyka zagraniczna osób niepełnosprawnych jest możliwa . Miał wielu przyjaciół na całym świecie. Dzięki  kontaktom zagranicznym udało Mu się organizować pobyty osób niepełnosprawnych w Szwecji, Holandii, Czechach, Francji, Niemczech, Węgier, Włoch i Francji.  Gdy przebywał w Stanach Zjednoczonych  od razu zorganizował dzięki współpracy i wsparciu wielu przyjaciół Amerykańskich –  w 1990 roku  a potem w 1991 i 1992 roku  przyjazdy grup niepełnosprawnej młodzieży do Nowego Jorku .

Piotr z wielkim zaangażowaniem pomagał młodzieży niepełnosprawnej w podjęciu studiów i pracy.

Sprowadzał z zagranicy transporty darów dla organizacji charytatywnych…… „

Był przy tym Człowiekiem bardzo skromnym. Zawsze podkreślał, że to zasługa całego zespołu  i oddawał  hołd swoim poprzednikom. „ Nigdy nie chwalił się odznaczeniami i wyróżnieniami, które otrzymywał, chował je głęboko na dno szuflady… Otrzymał ich wiele. Wiadomo jednak, że najważniejszym dla Niego odznaczeniem był Medal im. Karola Marcinkowskiego przyznany w 1984 roku przez Akademię Medyczną w Poznaniu, której był absolwentem, nagroda im. Hanny Dworakowskiej Serce na Dłoni (1988r.). Dzieci odznaczyły Go Orderem Uśmiechu – był dla nich „Doktorem Mielnicą”, człowiekiem który „leczył je uśmiechem” i zarażał radością życia. „

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej nadał pośmiertnie Doktorowi Piotrowi Janaszkowi Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Pośmiertnie zostały także przyznane: Medal ”Twórcy Polskiej Rehabilitacji” z numerem 50. – ostatnim z wybitych z Jego inicjatywy, tytuł ”Wielkopolanina Roku 1998” przyznany przez słuchaczy Radia Merkury, tytuł ”Człowieka Wielkiego Serca” przyznany przez widzów poznańskiego programu Wyzwanie…..

 

tekst opracowałam na podstawie:  http://www.mielnica.org.pl/test1-3 

 https://podajdalej.org.pl/o-nas/patron-fundacji/

zdjęcia  Piotra Janaszka z dziećmi i w rozmowie z dziennikarką pochodzą  ze strony http://www.mielnica.org.pl/test1-3

 

Biografia jedyna taka…jak jedyne takie życie Simony Kossak.

SimonaOkładka.jpg

 

 

Biografia jedyna taka…jak jedyne takie życie Simony Kossak

 

Kochani moi! Dzisiaj proponuję króciutką przerwę na oddech w trakcie naszej wycieczki do Biecza.  Pewnie czujecie się trochę zmęczeni. Oddech ten przyszedł sam, z chwilą gdy panie w michałowickiej Bibliotece podały mi książkę Anny Kamińskiej pt.

 „ Simona opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak”. Wydawnictwo Literackie 2015.

Od razu muszę się przyznać bez bicia, choć ze wstydem, że niczego o Pani której biografię dzierżę w dłoni,  nie wiedziałam. Widocznie zapowiedź tej książki oraz jakieś info z życia Simony przeszły obok mnie niezauważalnie.  No cóż, tak się stało i tyle. Zresztą wiecie dlaczego- praca, rodzinka no i lektury fachowe zajmowały mój czas…..

Tak więc, usadówmy się w wygodnych fotelach z lekturą w dłoni jako i ja się rozłożyłam zwyczajowo na kanapie, czytajmy tę powieść- biografię jak najpiękniejszy film. Tak, bo ta biografia, do innych niepodobna , ciepła to nie tylko prawie beletrystyka ale najprawdziwsza gotowa fabuła filmowa.

 

SimonaSarnaPocałunek.jpg

 

 

Najpierw słów kilka o Simonie Kossak, ostatniej z rodu, która przyniosła ze sobą nie tę płeć, której wszyscy oczekiwali.  Nie była planowanym czwartym Kossakiem . Ta potomkini słynnych Kossaków, prawnuczka Juliusza, wnuczka Wojciecha, córka Jerzego ośmieliła się być dziewczyną. Nie odziedziczyła też zdolności swoich przodków, bo nie malowała,  jak cała męska gałąź jej  rodu, ani we wczesnym okresie życia nie zdradzała talentów pisarskich jak jej ciotki Maria Pawlikowska- Jasnorzewska i Magdalena Samozwaniec. Talent pisarski , gawędziarski i posługiwania się kamerą ponoć w sposób nadzwyczajny dotarł do niej później. Jej filmy o tematyce przyrodniczej są podobno niezwykłe. Opowiada w nich o zwierzętach tak, że stanowią odniesienie do życia ludzi. Jeden z tytułów Kamasutra, traktuje o miłości połączonej z czułością …o miłości owadów. Mam nadzieję znaleźć jej filmy  w necie, ale jak na razie nie widzę…

 

Była dzieckiem wychowywanym w nieomal wojskowym drylu , które musiało milczeć przy stole gdy siedzieli dorośli , ponoć kary cielesne nie były jej obce, a lustro niełaskawe. Lustro jej stale mówiło, że jest  brzydka. Ale jej brzydota widoczna na zdjęciach licznie zamieszczonych w książce i w opowieściach ludzi którzy ją znali, a z którymi rozmawiała autorka książki, była wielką  urodą fascynującej, pełnej temperamentu brzyduli o cudnych wyrazistych oczach i przyjaźni dla świata, radości życia i korzystania z niego bez barier. O ukochaniu zwierząt i wyborze życia jakie wiodła nie będę pisała. Bo tego nie da się po prostu tak sobie streścić. To byłaby profanacja opowieści Anny Kamińskiej.  Tylko na marginesie warto dodać, że Simonę ( wiemy już dlaczego dostała takie właśnie imię) nazywano hippiską albo czarownicą z Białowieży.

 

Kogo kochała ta dziewczyna, a właściwie pani profesor? Czy słynnego fotografika Leszka, który z nią tak długo mieszkał w puszczy , czy przyjaciół wybranych, czy córki siostry, czy tylko zwierzęta. Czy po prostu życie, bujne wypełnione po brzegi życie.

 

I jeszcze jedno. Dzieje Simony są opowiadane na tle niezwykłych klimatycznych  miejsc. A to słynna krakowska Kossakówka z Jerzówką obok czy wreszcie Białowieża…

 

Tę książkę naprawdę warto przeczytać.

Zastanawiam się, czy to tylko  wielki sukces pióra autorki, pani Kamińskiej czy jej stopienie się , współodczuwanie z niepowtarzalną barwą osoby której poświęciła lata pracy. Jakaś emanacja zza światów….duchowe zjednoczenie z Simoną….

 

SimonaMotorynka.jpg

 

SimonaZRysiem.jpg

 

SimonaŁosieWyborcza.jpg

 

 

PortretStaraSimona.jpg

Simona Gabriela Kossak ur.1943 w Krakowie, zmarła w 2007 r. w Białymstoku. Profesor dr habilitowany nauk leśnych…..

Wszystkie zdj. z netu.

 

 

 

Na medycznej ścieżce. Wielka pianistka i przepiękna kobieta – Marta Argerich

 

 

Taką ją zapamiętałam. Marta Argerich – zdjęcie z 1962 roku ( z Wikipedii )

 

Z koncertów filharmonicznych w czasach poznańskich ( 1965-1967)  najlepiej zapamiętałam niezwykłą,  dynamiczną przepiękną pianistkę – Martę Argerich.

Od czasu, gdy widziałam ją na scenie i słuchałam jak gra, minęło już tyle lat. Od tej pory sama zmieniłam się tak bardzo, że trudno było mi uwierzyć, że ta pianistka jest nadal w tak świetnej formie. A ona jest aktywna, stale występuje, niedawno koncertowała w Warszawie.

Niestety, nie byłam na jej koncercie, ale bratowa mojego męża – Grażyna zdała mi relację z tego wydarzenia. Obejrzałam też fragmenty w telewizji.  Marta Argerich zachowała młodzieńczy temperament i znakomitą technikę gry.  Zachwycała wszystkich urodą , piękną sylwetką . Była młodzieńcza , szczupła, gibka, elastyczna  jak kiedyś. Jedynie kruczoczarne włosy zamieniła na  burzę siwych . Po prostu jest zjawiskiem …

 

Zachowałam ją w  pamięci jak  piękny element mojego snu. Mojego młodzieńczego, snu o pierwszych nasyconych wrażeniami, latach studenckich .

I tak wędrując teraz w wyobraźni moimi poznańskimi ścieżkami spotkałam Ją, Wielką Damę czarno białej klawiatury.

By ją lepiej poznać, zajrzałam do Wikipedii. I oto co tam przeczytałam.

 

Marta Argeritch jest pianistką argentyńską. Urodziła się 5 czerwca 1941 roku w Buenos Aires.

Pierwsze koncerty dawała już w 8 roku życia.

Nie wyobrażam sobie, jak małe dziecięce dłonie opanowały klawiaturę. Przecież wówczas grała cały I Koncert fortepianowy C- dur op.15 Ludwiga van Beethovena.!

Gdy miała 9 lat wykonywała XX Koncert fortepianowy d-mol Wolfganga Amadeusza Mozarta oraz Suity francuskie Jana Sebastiana Bacha.

W 1955 roku przeniosła się do Europy. Odbywała studia w Wiedniu, Genewie. Międzynarodową karierę rozpoczęła na konkursach fortepianowych w Bolzano, w Genewie.

Potem przez kolejne cztery lata nie koncertowała, lecz szkoliła się pod kierunkiem Stefana Askenazego.

 W 1965 roku wygrała VII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina w Warszawie oraz zdobyła nagrodę Polskiego Radia za najlepsze wykonanie mazurków Chopina.

Właśnie wtedy byliśmy z kolegami na jej koncercie. Otoczona glorią wydawała się boginią, która zstąpiła do nas z nieba.  Z Kajtkiem – kolegą z roku, o którym wspominałam, wbiegaliśmy za kulisy a ona  łaskawie składała swój podpis – autograf  na programie.

W 1966 roku wydała pierwszą płytę z nagraniami utworów Chopina, Brahmsa, Ravela, Prokofiewa i Liszta po debiucie w Stanach Zjednoczonych w nowojorskim Lincoln Center. 

W 1980 roku słynny był skandal , który wywołała opuszczając jury X Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina na znak protestu, gdy wyeliminowano Ivo Pogorelica z półfinałów konkursu.

 

W tym czasie zdążyła trzykrotnie wyjść za mąż. Dwaj pierwsi są kompozytorami i dyrygentami, a ostatni pianistą . Posiada dwie córki z różnych małżeństw….

 

Zamykam komputer, ale pod powiekami mam tę niezwykłą kobietę naszych czasów….i słyszę muzykę