Teksty brata- Zenona Łukaszewicza. „Bronisława Wajs- Papusza”

Właśnie wchodzi na ekrany film państwa Krauzów i ukazuje się biografia tej niezwykłej Cyganki, Papuszy, czyli po cygańsku Lalki. Kobiety, która poprzez swój talent poetycki stała się obca swoim i nieszczęśliwa. Gdy władze polskie wydały zakaz wędrowania z taborami, zmuszając Cyganów do zamieszkania w jednym miejscu, Papusza znalazła się w Gorzowie. I taki oto niewielki tekścik zamieścił mój brat w swoim ” Alfabecie….”A poniżej zdjęcie pomnika Papuszy, usadowionego w gorzowskim parku pod ścianą biblioteki. To moje zdjęcie nie oddaje uroku tego miejsca i pomnika…

 

 

Papusza.JPG

 

 

 

  Bronisława Wajs- Papusza

 

Wspaniała liryczna poetka- Cyganka , która po wędrówkach z taborami osiadła na wiele lat w Gorzowie , pod koniec życia – schorowana i zmęczona dramatycznymi przeżyciami  -została wywieziona do Inowrocławia , gdzie też zmarła i została pochowana….

      W moim alfabecie właściwie powinna figurować pod hasłem ”Papusza” , gdyż ten pseudonim zyskał jej rozgłos . Po cygańsku oznacza on „ lalkę”. Tak ją przezwali młodzi Cyganie , wespół z  którymi wędrowała , zauroczeni jej urodą i lirycznym , ciepłym sposobem życia i bycia . Odkryta przez Jerzego Ficowskiego , fascynowała Juliana Tuwima, odtrącona przez Cyganów , porzucona później przez syna , który wyjechał gdzieś w Polskę , przeżywszy śmierć męża – pozostała w naszej pamięci jako autorka wspaniałych wierszy – pieśni opiewających urodę przyrody , wyrażających nostalgię za owymi wędrówkami taborem po leśnych kniejach i ostępach.

       Jej wiersze , spisywane kulfoniastymi literami właściwie niepiśmiennej autorki , tłumaczone od początku przez Jerzego Ficowskiego , ukazały się w pierwszym zbiorku pt. „ Pieśni Papuszy” ( 1956), w opracowaniu , ze wstępem i objaśnieniami Jerzego Ficowskiego. Drugi tom „ Pieśni mówione” ( 1973) zawierał kilka nowych utworów poetki , i wreszcie całkiem niedawno J. Ficowski opublikował zbiór jej utworów , którego niestety nie mogłem nabyć w żadnej z zielonogórskich księgarń.

       Od 1962 roku Papusza należała do Związku Literatów Polskich , była nagradzana przez Ministra Kultury i Sztuki oraz władze wojewódzkie , które też wspomagały ją finansowo. W 1958 roku przyznano jej Lubuską Nagrodę Kulturalną , miała wówczas nowe mieszkanie w jednym z domów przy ul. Kosynierów Gdyńskich w Gorzowie. Mieszkałem wówczas w tym mieście. Wraz z mgr Gertrudą Przybylską ze „ Stilonu” , z bukietem kwiatów , odwiedziliśmy poetkę . Mąż leżał w sąsiednim pokoju , będąc już ciężko chory.

      Papusza powitała nas serdecznie , przyjęła gratulacje, poczęstowała herbatą. Mówiła, że jest już jej trochę lżej , bo dostała pieniądze w nagrodę . Gdy w pewnym momencie zapytałem ją o listy , otrzymane od Tuwima , położyła palec na ustach , nakazując milczenie. I ściszonym głosem odpowiedziała , że ma je albo już sprzedał jej mąż . Nie wiem , ile jest w tym prawdy , bo z innych źródeł wynika, że w chwili załamania psychicznego te listy poetka po prostu zniszczyła.

      Potem przystanęła przy oknie , wpatrzyła się w rosnące za nim drzewa , i usłyszeliśmy przejmująco nostalgiczne wspomnienia za czasem minionym . I żal , że teraz musi mieszkać w pokojach , gdzie parkiet i kaloryfery , i gdzie kur trzymać nie wolno. Wolałaby wrócić do swojego poprzedniego mieszkania . Choć było ono niewygodne , mieszczące się w starej ruderze…

      Papusza – to z pewnością zjawisko rzadkie w światowej kulturze . Inna sprawa, do dziś zresztą niewyjaśniona , ile w jej utworach jest talentu samej poetki , a ile trudu tłumacza , przecież także poety – Jerzego Ficowskiego . No, ale to już pozostanie chyba do końca wyłącznie jej tajemnicą.

       W mojej pamięci zachowało się owo jedyne bezpośrednie spotkanie z poetką , a do jej liryki prostej i pełnej wdzięku często powracam . Żywa jest pamięć o Papuszy w samym Gorzowie . Tablica upamiętniająca jej pobyt widnieje u wejścia do Wojewódzkiej Biblioteki, kilka lat temu zorganizowano w tym mieście sesję literacką jej poświęconą . Od dawna też gospodarze województwa starają się o sprowadzenie jej prochów do Gorzowa , niestety , natrafiając na opór Cyganów z Inowrocławia . Może jednak ten opór w końcu będzie przełamany?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *