Henryka Mikuła – Telenga we wspomnieniu …..


Zdjęcie z ukochanym pieskiem otrzymane od Córki – Justyny

Czarne włosy, świetna figura, unoszący się dookoła zapach perfum i ogromne, dobre serce – to właśnie nasza Pani Kierownik.

Powszechnie funkcja kierownika kojarzy się z wydawaniem poleceń, zarządzaniem i raczej oschłością. Jednak nie w tym przypadku.

Mieliśmy to szczęście, że przez wiele lat naszym kierownikiem była wspaniała Osoba- energiczna, silna i dobra.

Pani Doktor bardzo kochała życie, ludzi, rozmowy.

Nigdy się nie poddawała, nie pokazywała słabości.

Nie szukała współczucia czy litości. Absolutnie zawsze była pełna radości, energii, uśmiechnięta – pomimo przeciwności losu, bo przecież każdy je w życiu napotyka.

Jej serce było otwarte na każdego.

Zawsze służyła pomocą, potrafiła rozmawiać absolutnie z każdym. W rozmowach z pracownikami nigdy się nie wywyższała, można było z Nią rozmawiać jak z najbliższą osobą, na każdy temat.

Bardzo cenne było to, że absolutnie zawsze stawała murem za swoimi pracownikami, nigdy nie podnosiła na nas głosu, doceniała i szanowała.

Pani Doktor swojego gabinetu nie traktowała jedynie jako miejsca pracy. Dbała, by była tam domowa atmosfera, dlatego starała się o jego wystrój. Parapety i biurko wypełniały piękne storczyki, a w głównym miejscu znajdowała się ramka ze zdjęciem ukochanej wnuczki – Misi.

Dzięki Niej i my mogłyśmy cieszyć się piękniejszymi wnętrzami, w których pracujemy. Podarowała nam wiele przepięknych rzeczy, które dziś są pamiątkami – obrazy, kwiaty.

Była przede wszystkim wspaniałym człowiekiem, ale też świetnym medykiem.

Rok 2020 nie był łatwy dla nikogo a zwłaszcza w służbie zdrowia. Była lekarzem bardzo oddanym pacjentom co niejeden raz było niedocenione, ale mimo to odnajdywała siłę, by iść dalej z podniesioną głową.

Dzięki energii, którą miała,  Jej czas wolny to nie był odpoczynek ani monotonia. Spędzała go na działce, ze swoimi bliskimi, przepięknym pieskiem Bregusem. Uwielbiała podróże.

Dzień 31 grudnia 2020 roku był dniem, gdy żegnaliśmy Panią Doktor jako kierownika. Nie oznaczało to końca naszych kontaktów. Potrafiłyśmy obojętnie kiedy wymienić się sms-ami czy telefonami pełnymi wzajemnej sympatii. Nigdy o nas nie zapomniała.

Na emeryturę odchodziła z wieloma planami, marzeniami. Chciała podróżować, zdobywać świat, wypoczywać na działce, ale też wciąż być aktywną.

Przeżywaliśmy to, gdy zaczęła chorować, ale nikt nawet nie myślał o tym, że może się spełnić czarny scenariusz, bo wierzyliśmy, że dzięki swojej sile i te przeciwności pokona.

 Niestety tak się nie stało.

Wiadomość o śmierci Pani Doktor trafiła prosto w nasze serca.

Nigdy Jej nie zapomnimy, bo takich ludzi się nie zapomina.

Pomimo tęsknoty i smutku ważne jest to, że pozostało tyle pięknych wspomnień.

Jesteśmy bardzo wdzięczni losowi, że przez tyle lat było nam dane współpracować z tak cudowną i mądrą Kobietą, że mogliśmy Ją poznać.

Dla mnie osobiście Pani Doktor była najlepszą Szefową, jaką mogłam sobie wymarzyć, dlatego tak bardzo Ją uwielbiałam i uwielbiam – to już się nigdy nie zmieni.

Była Osobą godną szacunku, podziwu i pamięci – w niej będzie żyła wiecznie.

Dziękujemy za te wszystkie wspólnie spędzone lata.

Angelika Kozłowska – współpracownica dr Mikuły-Telengi w latach 2015-2020

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *