Bywało, że wieczorami, w rodzinnym domu Rodziewiczów zbierało się wielu sąsiadów. Działo się to przy okazji jakiś polskich świąt narodowych, które władze carskie tępiły. Jednak zaborcy nie mieli tyle siły, by wyplenić polskość z serc mieszkańców Rakowa.
Pod pozorem spotkań imieninowych czy urodzinowych odbywały się prawdziwe spotkania patriotyczne.
Na wstępie zwykle Bolek czytał aktualne czasopisma przywożone z Wilna a w nich najbardziej interesowały powieści w odcinkach i wieści ze świata . Wszyscy wyczekiwali, skąd powieje duch wolności i obudzi się nadzieja wyzwolenia spod władzy zaborcy.
Dla pokrzepienia serc czytano ukazujące się właśnie dzieła Sienkiewicza a także śpiewano pieśni ze Śpiewnika Domowego Moniuszki.
Bolek bardzo lubił opowiadać, objaśniać. Zwykle przy okazji takich spotkań pan domu przytaczał jakieś skrótowe życiorysy autorów, albo co ciekawsze fragmenty z ich życia .
Na temat Stanisława Moniuszki wiedział dużo. Teraz możemy poczytać w Internecie, ale wtedy trzeba było grzebać w książkach, zdobywać i czytać prasę .
I my teraz cofnijmy się w dawne czasy- jest koniec XIX wieku, maleńkie , przygraniczne miasteczko Raków, miły, ukwiecony domek organisty , ludziska skupieni nad niewielkim stolikiem, pochylone głowy w kręgu nikłego światła lampy naftowej. Właśnie Bolek opowiada, a więc posłuchajmy .
– Stanisław Moniuszko herbu Krzywda urodził się 5 maja 1819 roku w Ubielu w rodzinie umuzykalnionej. Pierwsze kroki w jego kształceniu muzycznym stawiał pod kierunkiem matki.
W roku 1827 rodzina przeniosła się do Warszawy i wtedy ośmioletni Moniuszko uczęszczał na lekcje muzyki u Augusta Freyera, który był organistą w warszawskim kościele Świętej Trójcy.
Gdy Stanisław miał 11 lat, cała rodzina przeprowadziła się do Mińska i tam Moniuszko kontynuował muzyczną edukację u Dominika Stefanowicza.
W 1837 roku Moniuszko wyjechał do Berlina, aby kształcić się u Carla Friedricha Rungenhagena.
W 1840 roku zakończył studia i zamieszkał w Wilnie. Został organistą, kompozytorem, pedagogiem i organizatorem życia muzycznego w mieście
W 1858 przeniósł się wraz z rodziną do Warszawy, gdzie objął stanowisko dyrygenta opery. Jednocześnie był wykładowcą w Instytucie Muzycznym w Warszawie.
W 1872 roku zmarł na atak serca .
Pogrzeb artysty stał się manifestacją narodową.
Poza operami pozostawił cykl dwunastu Śpiewników domowych zawierających 268 pieśni do słów różnych poetów polskich i obcych ( w polskim tłumaczeniu) oraz do słów ludowych .
Bolek zakończył swoją opowieść, wszyscy jeszcze chwilę siedzieli w milczeniu, przypominali ten dzień , kiedy był pogrzeb Moniuszki. Przecież działo się to tak niedawno – wówczas nawet w Rakowie ludzie ubrali się odświętnie i tłumnie zjawili się na wieczornej mszy.
Teraz, po wypiciu kilku kieliszków nalewki, duch bojowy wstąpił w serca rakowian i w czasie spotkania u Rodziewiczów, ktoś zaintonował pieśń „Do Niemna”….a potem już poleciało… odśpiewano prawie połowę pieśni Moniuszki dając szansę pięknym miejscowym głosom, które prezentowały popisy solowe.
Dzieciaki Rodziewiczów wylazły spod pierzyn i przybiegły w swoich długich koszulinach nocnych do rodziców, wdrapywały się na ich kolana i drzemały przytulone. To były najpiękniejsze czasy całej rodziny, czasy, które już nigdy nie mogły wrócić……